Ten post miał być napisany dwa tygodnie temu, ale jakoś zabrakło mi motywacji. Ciągle odkładałam to na później, aż w końcu nadszedł ten dzień. Nie wiem jak Wy, ale na początku mojej paznokciowej przygody mogłam zmieniać manicure raz na tydzień albo i częściej. A teraz? Dwa razy w miesiącu to jest sukces. Chyba potrzebuję jakiegoś porządnego kopa i dawki super energii. 🙂
Moje paznokcie oczywiście naturalne, wzmocnione dwiema warstwami bazy budującej Emene. Jak na razie jestem bardzo zadowolona i używam jej z przyjemnością. Kolor to piękny róż w odcieniu barbie pink – Slygos 3814. Ładnie wygląda po dwóch warstwach, ale dla perfekcyjnego krycia najlepiej położyć trzy. Cudny kolorek, niestety przeoczyłam to, że posiadam już inny dosłownie jednakowy. Nie wiem jak to się stało. 😛
Głównym bohaterem całego manicure są holo płatki od Major Dijit. Opakowanie mieści 0,2g pyłku, nie jest to jakaś powalająca ilość, ale na własny użytek spokojnie wystarczy. Płatki są bardzo drobniutkie, powiedziałabym nawet, że bardziej przypominają mi pyłek. Aplikujemy je na utwardzony top no wipe. Na moich paznokciach płatki wklepywałam delikatnie za pomocą pacynki, chciałam uzyskać taki średnio kryjący efekt. Na zdjęciu wzorników poniżej pyłek został wtarty, przez co uzyskałam całkiem fajną taflę. Obie wersję bardzo mi się podobają. Wszystkie fanki błyskotek powinny być usatysfakcjonowane. 🙂
Całość utrwalona topem no wipe Belen – jest to top, który używam tylko do pyłków. Jest dosyć rzadki, ale bardzo cenię go sobie za trwałość.